Dzisiaj poruszymy temat, z którym prawdopodobnie większość z nas miała do czynienia. Przecież co jest trudnego w przemalowaniu ścian na inny kolor? Proste, idę, kupuję farbę i maluję. Nic prostszego, prawda? Tylko czy osiągnę oczekiwany efekt?

No właśnie, tutaj pojawia się chwila zastanowienia. Czy warto kupić drogą farbę i spróbować samodzielnie? A może coś zepsuję i wszystko pójdzie na marne? Lepiej zatrudnić specjalistę, który zrobi to dobrze, tanio i będę zadowolony! Może faktycznie tak będzie, nie zaprzeczam. Ja osobiście mam już spore doświadczenie w dziedzinie malarstwa budowlanego i współpracowałem z wieloma fachowcami. Chciałbym powiedzieć jedno, jeśli już zdecydujemy się na wynajęcie fachowca do malowania, dobrze jest od czasu do czasu skontrolować, jak pracuje i co wykonuje.

Teraz przedstawię ważne elementy, które mają decydujący wpływ na jakość efektu malowania (przemalowania koloru).

  1. Pamiętajmy, że ściany są szczególnie narażone na kontakt fizyczny z otoczeniem, na przykład dotyk ręką, opieranie się plecami czy głową, zabawy dzieci (odbijanie piłek itp.). Jest wiele przykładów, ale wszystkie mają jedno wspólne – negatywnie wpływają na ściany i na farbę. Na ścianach mogą pojawić się różne rodzaje tłuszczu, kurzu, brudu, itp. Więc nie wystarczy wziąć szmatkę i przetrzeć, aby było dobrze. Nawet jeśli farba jest dobrze przyklejona, to po pewnym czasie może nabrać wilgoci, co może powodować łuszczenie się lub nawet odchodzenie farby od ściany.
  2. Warto zatem wziąć papier ścierny o gradacji 150-200 i delikatnie przetrzeć ściany, aby lekko je zarysować (oczywiście należy robić to ostrożnie, aby nie usunąć całej farby). Ta czynność pozwala usunąć brud i tłuszcze, jednocześnie przygotowując ścianę do lepszego kontaktu z nowym materiałem.
  3. Następnie usuwamy nalot powstały na skutek szlifowania i gruntujemy ścianę za pomocą gruntu rozcieńczonego w proporcji 1 do 2 (1 l gruntu i 2 części wody), oczywiście zgodnie z zaleceniami producenta. Zalecany jest grunt o niskiej chłonności ścian. Chodzi tu nie o wzmacnianie podłoża, ale o sprawdzenie, czy wcześniej nałożona farba wytrzyma nasze malowanie. Innymi słowy, jeśli po oszlifowaniu przetrzemy ściany gruntem rozcieńczonym wodą, to grunt przeniknie przez warstwę farby do podłoża (szpachli) i ukaże nam ewentualne luźne elementy, które mogą nas zaskoczyć podczas malowania. W słabych miejscach mogą pojawić się pęcherzyki. Jeśli takie sytuacje nie wystąpią, grunt dodatkowo połączy starą warstwę farby ze ścianą, co pozwoli uniknąć niespodzianek w postaci odchodzącej szpachli lub farby pod wałkiem.
  4. Następnie, jeśli nowy kolor jest dużo jaśniejszy od poprzedniego, warto przemalować ściany na biało za pomocą rozcieńczonej wodą farby (maksymalnie do 10%, zależnie od producenta farb). Dlaczego to robić? Ponieważ stworzymy jasny podkład, co wpłynie na lepszy efekt końcowy (uzyskamy 100% zakupionego koloru). Jeśli nie użyjemy białego podkładu, odcień farby może ulec zmianie, ponieważ podkład wykonany jest z innych barwników. To po prostu zjawisko, na które nie zawsze uwzględniamy kupując farbę.

Po zastosowaniu powyższych zaleceń mamy pewność, że nasza praca i pieniądze nie pójdą na marne, a będziemy długo cieszyć się nowym kolorem. Może dla niektórych te wskazówki wydają się błahe, ale są one bardzo istotne dla osiągnięcia porządnego efektu końcowego.

Życzę udanego malowania!

About The Author

Jestem specjalistą ds. remontów i wykończenia wnętrz. Moim celem jest nie tylko doradzać, ale także eksperymentować i pomagać w rozwiązywaniu wszelkich problemów związanych z pracami remontowo-budowlanymi. Angażuję się w każdy detal. Szukam inspiracji, badam nowe techniki i materiały, aby zapewnić moim klientom wyłącznie najlepsze rozwiązania. Nieustannie rozwijam swoje umiejętności, zawsze jestem na bieżąco z najnowszymi trendami. Moja praca polega nie tylko na wykonywaniu prac remontowych, ale także na dostarczaniu wsparcia i porad. Rozumiem, że remonty mogą być stresujące i trudne, dlatego jestem tutaj, aby pomóc i zapewnić pewność, że wszystko zostanie wykonane profesjonalnie.