Koniec srogiej zimy – czas remontów i napraw po mrozowych
W końcu… Ciepły wiatr, przyjemne słońce i czyste błękitne niebo – zima za nami. Z ulgą zakręcamy grzejniki i otwieramy okna. Początek wiosny, to czas kiedy możemy w końcu wziąć się za długo oczekiwany remont bądź budowę… Jednak równie często początek wiosny to czas przymusowych napraw napraw skutków srogiej zimy.
Nawet kiedy mamy nowe, świeżo wyremontowane mieszkanie czy dom, przemarznięte ściany, oznaki pleśni, kruszący się tynk, marszcząca się farba, przecieki na dachu, podtopione piwnice i garaże oraz wiele podobnych szkód, które wyrządza niska temperatura i duża ilość śniegu, kwalifikują lokal do naprawy. Każdy z nas chce przecież mieszkać komfortowo. Każdy by chciał tego uniknąć, ale jak mówią – niema tego złego co na dobre by nie wyszło.
Jak to rozumieć? To proste – podczas usuwania szkód mamy możliwość dodatkowo coś zmienić bądź rozbudować. Oczywiście najważniejsze jest aby wyeliminować skutek awarii, ale często jest tak, że można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Gdy jednak pojawi się usterka lub awaria nie powinniśmy jej bagatelizować gdyż z czasem może przerodzić się w coś poważniejszego.
Jeżeli mamy mieszkanie (ew. dom) jeszcze na gwarancji Dewelopera to do nas należy tylko zgłosić szkodę a reszta powinien zająć się wykonawca danego obiektu. W innym przypadku jesteśmy zdani na siebie… Nie z każdym problem jednak sobie łatwo poradzić, dlatego warto rozważyć pomoc specjalistów.